I znowu ta pieprzona robota ! Kuźwa nie doglądałem przez kilka dni swojej części za którą jestem odpowiedzialny i miałem wszystko porozpieprzane. Cały dzień zajęło mi sprzątanie.
Dziś sobota więc będzie najazd tłuszczy do marketu. Już mi się odechciewa.
sobota, 2 października 2010
piątek, 1 października 2010
Paskudny...
... dzień miałem wczoraj. Jak zwykle w pracy. Problemy na dziale obsługi klienta, problemowi klienci, towar którego nie mogłem znaleźć w magazynie. Pewnie dlatego, że go tam nie było. Znalazłem później na dziale Poza tym znowu kogoś zwolnili. Tym razem z działu elektrycznego. Karola który pracował w LM dłużej niż ja. Podobno za całokształt. Cokolwiek to znaczy. Co się dzieje ? To już chyba 4 lub 5 osoba w tym roku.
W domu lepiej. Udało mi się załatwić sprawy o których przypomniała mi najlepsza z żon.
Chyba się starzeję. Chodzę jakiś podenerwowany, nie mogę znaleźć sobie miejsca. Może to zmiana pór roku ? Tak właśnie odczuwają ją prawie 40-to latkowie ?
W domu lepiej. Udało mi się załatwić sprawy o których przypomniała mi najlepsza z żon.
Chyba się starzeję. Chodzę jakiś podenerwowany, nie mogę znaleźć sobie miejsca. Może to zmiana pór roku ? Tak właśnie odczuwają ją prawie 40-to latkowie ?
Subskrybuj:
Posty (Atom)